Kontrakt domowy cz. 1
„Już nie mam siły, niech pani mi pomoże, proszę mi powiedzieć, co mam robić” rzekła mama głosem pełnym zdenerwowania i zmęczenia zarazem. Codziennie zmaga się z pomysłowością swojego syna. Chłopiec, jak to chłopiec – odrobinę szalony, skory do psot z niepohamowanym apetytem na różnego rodzaju doznania. Normalny, statystyczny mały mężczyzna w wieku lat 5.
Co robić? Nic prostszego – należy stworzyć kontrakt, którego bezwzględnie przestrzegają wszyscy członkowie rodziny! Spis zasad i wiążących się z nimi bezpośrednio konsekwencji. Tworzenie takiego kontraktu powinno odbywać się w towarzystwie dzieci (nie twierdzę jednak, że roczny maluch podoła temu zadaniu). Trzy lata to odpowiedni wiek do tego, by dziecko świadomie zaakceptowało wszystkie obowiązujące zasady i rozumiało konsekwencje wynikające z nieodpowiedniego zachowania. Spisanie kontraktu domowego musi być przemyślaną i starannie przygotowaną przez rodziców zabawą. Dorośli powinni wcześniej zastanowić się, które polecenia są najczęściej lekceważone w domu. By obowiązujące zasady były przestrzegane, rodzice powinni ustalić miedzy sobą, jakie zachowanie chcą wyegzekwować, która z proponowanych zasad jest absolutnie niezbędna i co stanie się gdy dziecko tę zasadę zignoruje. Zasady aby były rozumiane muszą być krótko i pozytywnie sformułowane, ponieważ nie dają wtedy możliwości wyboru, na przykład: „samochody mieszkają na półce”. Równie istotnym elementem jest (jeśli istnieje taka możliwość), by od razu zawierały wskazówkę pożądanego zachowania. Niech egzemplifikacją tego będzie fraza: „bajkę oglądają dzieci, które umyły zęby”. Naturalną, wiążącą się z tą zasadą konsekwencją jest wyjście do łazienki w celu umycia zębów – dziecko traci kilka minut fabuły bajki, co jest dla malucha wystarczającą przestrogą na przyszłość. Na drugi dzień, zanim usiądzie przed telewizorem poprosi o pastę i szczoteczkę do zębów. Kontrakt musi być dynamiczny, co oznacza nie więcej, niż to iż zmieniać się musi w zależności od sytuacji. Gdy zostanie osiągnięty cel, można wprowadzić następne zasady, które skorygują nowe niepożądane zachowanie. System, by był skuteczny powinien zawierać najwyżej 10 zasad, uwzględniających te zachowania, które powinny ulec zmianie oraz bezwzględnie i konsekwentnie winny być przestrzegane, zawsze, bez wyjątku, przez wszystkich domowników! Jedne odstępstwo od reguły może dać dzieciom fałszywe przekonanie, że można łamać zasady, a ich konieczność przestrzegania zależna jest od nastroju rodziców. Takim sposobem nie uzyska się korekty niewłaściwego zachowania.
- Dobrze gdy zawierają od razu wskazówkę pożądanego zachowania („dobranockę oglądają dzieci, które umyły zęby”),
- Zasady muszą być krótko sformułowane,
- Muszą być pozytywnie sformułowane – nie dają wtedy innych możliwości wyboru,
- Tworzymy maksymalnie 10 zasad,
- System zasad jest dynamiczny – zmienia się w zależności od rzeczywistości,
- Zasady muszą być bezwzględnie dotrzymywane,
- Zasady przypominamy tak często jak jest to potrzebne,
- Zasad przestrzegamy zawsze.
Zasad muszą przestrzegać także dorośli!